Parafia pw. św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty w Pilicy

"PIĘKNA KOLEGIATA"

W numerze 174 z dnia 27.07.2012 Dziennika Zachodniego w dodatku z Zawiercia ukazał się artykuł o Naszej Kolegiacie. Dla wszystkich , którzy nie przeczytali tego artykułu udostępniamy go w gazetce i właśnie tutaj na stronie, Zachęcamy do przeczytania ! ;)

Na elewacji kolegiaty w Pilicy zobaczycie nie tylko zegar słoneczny czy herb biskupa Szaniawskiego. Podczas robót znaleziono też pocisk z II wojny światowej-pisze P. Drabek.

To przedsięwzięcie rozpoczęło się w lipcu 2010 roku i ok razu wzbudziło zainteresowanie mieszkańców Pilicy. Szczególnie tych, którzy są w gronie niecałych 3000 wiernych należących do parafii pw. św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty. Z miesiąca na miesiąc ponad 600-letnia świątynia będąca architektoniczną perłą, wygląda coraz bardziej okazale i warto odnotować, że prace związane z renowacją świątyni św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty w Pilicy powoli zmierzają ku końcowi. Zakończenie zaplanowano na wrzesień i właśnie w tym czasie odbioru robót dokona Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków w Katowicach oraz komisja konserwatorska. –W tej chwili trwają prace przy ostatniej, zachodniej elewacji kolegiaty. Kończymy prace techniczne i przystąpimy do prac konserwatorskich-podkreśla Piotr Konczarek, szef firmy konserwatorskiej, która zajmuje się renowacją pilickiej kolegiaty. Na dotychczas odnowionych elewacjach można zobaczyć między innymi zegar słoneczny czy też herb biskupa Szaniawskiego. Co ciekawe, podczas prac, trafiono też na pamiątkę z II wojny światowej, a konkretnie pocisk artyleryjski. Do odkrycia doszło już podczas renowacji zachodniej elewacji, a pocisk znajduje się w ścianie wyższej kondygnacji. –Ten pocisk został wystrzelony przez Niemców. Pozostawimy go w ścianie i po zakończeniu wszystkich prac będzie widoczny dla mieszkańców i turystów z samego dołu-podkreśla Piotr Konczarek, a nieco więcej do powiedzenia na temat znaleziska ma ksiądz proboszcz Jarosław Szlenzak. –Ten pocisk trafił w kolegiatę 17 stycznia 1945 roku, gdy doszło do wyzwolenia Pilicy. Tak naprawdę w świątynie trafiły wówczas dwa pociski, ale żaden z nich nie wybuchł, co wówczas uratowało kolegiatę-przypomina historyczne dzieje ks. Proboszcz Jarosław Szlenzak. Ksiądz cieszy się ze zbliżającego się finiszu przedsięwzięcia, które kosztuje w sumie 700tys.zł, lecz parafia z Pilicy mogła liczyć na unijne dofinansowanie oraz zaangażowanie Parafian. Wkład własny parafii wynosi 25%. –Rozpoczęcie prac było już momentem szczególnie wyczekiwanym przez Parafian. Nasza kolegiata zbiera pochwały od specjalistów m.in. dlatego, że skupia praktycznie wszystkie style, od gotyku po czasy współczesne. Zakończenie tego remontu, to tak jakby odkrywanie na nowo tej świątyni-zaznacza ks. Proboszcz Jarosław Szlenzak.

Patryk Drabek